Żoliborzanka na gorący weekend

Gorący weekend na Żoliborzu? Bez obaw, ruszamy z nową akcją!

Żoliborska kranówka – kto próbował to wie, że jest najlepsza na świecie! A my, razem z Fundacją Czyściutko pragniemy, by była dostępna za darmo we wszystkich Waszych ulubionych żoliborskich miejscach.

Już dziś, w ramach wspieranej przez Miasto Jest Nasze ‪#‎Żoliborz‬ akcji Piję wodę z kranu, możecie jej spróbować w kilkudziesięciu z nich:

Miasto jest Nasze szuka domu

Drodzy mieszkańcy Warszawy!

W związku z dynamicznym rozwojem naszej organizacji (mamy już 120 członków) szukamy lokalu biurowego. Chcemy mieć miejsce na zebrania grup roboczych, Zarządu i Komisji Rewizyjnej naszego Stowarzyszenia.

Pomóżcie nam znaleźć lokal na nasze działania. Na co dzień walczymy z dziką reprywatyzacją, nagłaśniamy nieprawidłowości lokalnych władz i reprezentujemy mieszkańców przy konsultacjach społecznych. Zajmujemy się problemem zanieczyszczenia powietrza, zieleni miejskiej, przyjaznej infrastruktury. Organizujemy pikniki sąsiedzkie i potańcówki międzypokoleniowe.

Działamy w mieście już od ponad trzech lat i mamy swoje struktury w sześciu dzielnicach Warszawy.

Szukamy:

  • pomieszczenia wielkości 15-25 metrów kwadratowych
  • może to być osobne biuro albo pomieszczenie w większej przestrzeni biurowej, które jest ogrzewane i ma dostęp do łazienki
  • preferowana lokalizacja to Śródmieście Warszawy, ale może też być to lokal na Mokotowie, Ochocie, Woli, Pradze Północ, Pradze Południe lub Żoliborzu
  • może być wyremontowane albo wymagające remontu – poradzimy sobie z renowacją tego miejsca
  • idealne byłaby możliwość korzystania w ramach tego samego biura z większej sali na spotkania członków Stowarzyszenia (sala wielkości 40-60 metrów kwadratowych), ale to nie jest warunek
  • cena gra rolę i chętnie o niej porozmawiamy, kiedy znajdziemy odpowiedni lokal.

Macie taki lokal do dyspozycji? A może wiecie o takim lokalu?

Piszcie do nas wiadomości albo wysyłajcie dane kontaktowe na maila kontakt@miastojestnasze.org

72. rocznica Powstania Warszawskiego

Członek Stowarzyszenia Miasto Jest Nasze, któremu bliski jest Miastopogląd, 1 sierpnia zorganizował błyskawiczną akcję pomocy dla wdowy, Pani Sabiny Rzeczkowskiej – uczestniczki Powstania Warszawskiego, która na ul. Dobrej, z kilkoma innymi nastolatkami organizowała kuchnię dla Powstańców, opatrywała rannych, kopała okopy, biegała pod niemiecki ostrzał nocą, wykopywać ziemniaki na nadwiślańskich działkach, by żywić wycieńczonych żołnierzy.

Rodzice pani Sabiny zmarli w czasie okupacji, jeden z braci Józef był żołnierzem AK, drugi brat Henryk Piechowski został rozstrzelany przez Niemców na ul. Rakowieckiej za szmuglowanie broni do getta. Mąż Pani Sabiny, Kazimierz Rzeczkowski, pseud. Stanisław Topolewski, walczył w baonie „Parasol”.

Pani Sabina mieszka w kamienicy, której dach odbudowała własnym sumptem wraz z mężem w 1945 r. Do dziś miasto stołeczne Warszawa nie zgadza się na wykup mieszkania w tym budynku. Pani Sabina zajmuje ten sam lokal jako najemca od 70 lat! Budynek straszy swym stanem technicznym, mieszkańcy dogrzewają niezaizolowane mury czym się da, płacąc gigantyczne kwoty za prąd i gaz. Brak wind, ogrzewania miejskiego, tynków od podwórza, nieszczelne okna, zacieki na sufitach i niedopłaty po 1200 zł za prąd zużyty zimą – to realia codziennego życia warszawskich Nestorów, ludzi, którzy tu, w Warszawie w młodości zobaczyli i przeżyli koniec świata, a jednak zachowali godność i pogodę ducha. Zazwyczaj, bo gdy listonosz przynosi rachunki, przydaje się w domu sąsiad lub rodzina, by dzielić wzburzenie, rozpacz i bezsilność.

Opieka społeczna dotuje – np. 200 zł w ciągu pół roku, gdy rachunek za ten okres opiewa na kwotę ośmiokrotnie wyższą.

Pani Sabina ma już własne konto w mBanku 96 1140 2004 0000 3202 7635 7066. Przez dwa dni udało się zebrać już ponad 17 tys. zł. RWE Polska S.A. umorzyła niedopłatę pod presją opinii publicznej.

To efekt determinacji i empatii członka MJN, Przemysława Pawlaka oraz – przede wszystkim – ogromnej życzliwości Polaków, którzy ruszyli z pomocą natychmiast po ukazaniu się dramatycznego listu Pani Sabiny i Przemysława Pawlaka do RWE o rozłożenie długu na raty.

W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego Pani Sabina Rzeczkowska, Przemysław Pawlak i Miasto Jest Nasze zaapelowali do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy zainteresowali się losem Pani Sabiny, by każdy z nas zajął się własnym samotnym sąsiadem lub sąsiadką, wysłuchał historii ich życia, zrobił czasem zakupy, znalazł dobrego lekarza, wykupił lekarstwa, porozmawiał o przeczytanej książce, zabrał do teatru lub na spacer. Niech Pani Sabina stanie się ikoną ruchu integracji pokoleń! Bez wiedzy i doświadczenia najstarszych Polaków młodzi nie mają szansy, by zrozumieć nie tylko przeszłość, ale i to, co dzieje się teraz i wydarzy jutro.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1515,title,90-letnia-uczestniczka-powstania-zyje-za-960-zl-miesiecznie-Napisala-wzruszajacy-list-z-prosba-o-umorzenie-rachunku,wid,18451492,martykul.html?ticaid=1177b1