Metro to nic innego, jak kolej pod ziemią. Dlatego wystarczy wykorzystać istniejące linie kolejowe, a Warszawa i okoliczne miejscowości będą mogły korzystać z 10 linii “metra”.
Dwie linie metra podziemnego wraz z ośmioma liniami SKM, uzupełnione linią WKD, stworzyłyby nowy kręgosłup komunikacyjny aglomeracji. Jak w Berlinie, gdzie U-Bahn i S-Bahn to dwa równie ważne środki komunikacji miejskiej.
WAŻNE: na grafice przedstawiliśmy tylko istniejące linie kolejowe- nie założyliśmy budowy ani kilometra nowych torów! Założyliśmy jednak trzy ważne zmiany:
Nowe przystanki
Aby nasza kolej była zawsze blisko pasażera potrzebne będą nowe przystanki kolejowe (np. Fort Wola, Wiatraczna czy Rondo Żaba). Koszt? Relatywnie mały. Przykładowo wybudowany parę lat temu przez dewelopera przystanek Warszawa Zacisze Wilno kosztował ok. 6,5 mln zł. netto.
Nowe połączenia SKM
Ważne, aby nowe linie SKM docierały do podwarszawskich miejscowości, których mieszkańcy codziennie masowo przyjeżdżają samochodami do stolicy albo skazani są na tkwiące w korkach autobusy.
Dlatego proponujemy, aby trasy SKM docierały od zachodu do Ożarowa, Błonia i Grodziska Mazowieckiego. Z niecierpliwością czekamy na przygotowywane wydłużenie linii SKM do Piaseczna. Warto też, aby pociągi podmiejskie docierały do Góry Kalwarii i Konstancina-Jeziorny. Chcemy również wydłużenia linii S2 do Mińska Mazowieckiego oraz utworzenia linii S5 do Ząbek i Wołomina. Na północy pociągi SKM powinny docierać nie tylko do Wieliszewa i Legionowa, ale również do Zegrza Południowego, Nieporętu i Nowego Dworu Mazowieckiego.
Nowe standardy dla pasażerów
Aby korzystanie z kolei było równie wygodne jak z metra, należy zadbać aby przystanki SKM były oświetlone, zadaszone i monitorowane, a dostęp do nich jak najłatwiejszy (ruchome schody, windy). Częstotliwość połączeń powinna być zwiększona, a system biletowy – prosty i w pełni zintegrowany