30 października odbyło się kolejne spotkanie przedstawicieli strony społecznej (był tam również reprezentant Miasto jest Nasze) z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem. Tematem rozmowy był wyceniany na bagatela 700 milionów złotych Most Krasińskiego. Przedstawiciele władz forsują budowę przeprawy w narzuconym przez nich kształcie i uprawiają politykę skutecznej dezinformacji. Wiceprezydent w trakcie spotkanie wymigał się od jasnej deklaracji w sprawie wiążących konsultacji społecznych.
Urzędnicy nie chcą zorganizowania konsultacji społecznych przed podpisaniem umowy z firmą, która zajmie się aktualizacją dokumentacji projektowej. I tutaj właśnie zaczyna się gra w głupiego Jasia z mieszkańcami Warszawy. Ratusz przerzuca odpowiedzialność na firmę, która ma wykonać zadanie wg wytycznych Ratusza. Wygląda to jak typowa gra na czas z przewidywalnym scenariuszem. Ratusz mówi: „poczekajcie, będzie firma z którą będzie można rozmawiać”. Firma w styczniu powie „my tylko realizujemy zadanie wg wytycznych Ratusza” i odeśle mieszkańców do Ratusza. Wtedy władze Warszawy powiedzą „ojej, podpisaliśmy już umowę na realizację mostu i nic się nie da zrobić, bo są kary umowne. Możemy pogadać o kolorze filarów”.
W tej grze w głupiego Jasia piłka będzie przerzucana nad naszymi głowami a urzędnicy – choćby było to dopychanie kolanem – będą forsować budowę mostu. Czy władze miasta chcą nas traktować jak małe dzieci?
Przypominamy kilka faktów o budowie:
Mieszkańcom Targówka przeprawa przedstawiana jest jako realizacja nowej drogi komunikacyjnej ze Śródmieściem. Tymczasem plan budowy zakłada połączenie jedynie ulicy Jagiellońskiej z ulicą Krasińskiego. Na realizację wiaduktu nad torami do 2042 roku nie ma środków. Most nie połączy więc Żoliborza z Bródnem!
Na spotkaniu urzędnicy zapewniali, że Most Krasińskiego nie ma pompować ruchu samochodowego do Śródmieścia i Żoliborza. To po co jest budowany? Proponowane rozwiązanie komunikacyjne przekieruje ruch na zakorkowaną Wisłostradę oraz na uliczki odchodzące od Placu Wilsona. Kierowcy będą stać w korkach na ulicy Mickiewicza i Andersa. Będą mogli jedynie wybierać czy dziś staną w korku z widokiem na Wisłę czy na zabytkową zabudowę Żoliborza.
Wszystko wskazuje więc na to, że już niedługo zacznie się budowa jednej z najbardziej kuriozalnych i najdroższych inwestycji w naszym mieście. Inwestycji przez którą wzrośnie zanieczyszczenie powietrza i hałasu na Żoliborzu i Żeraniu. Inwestycji, która odsunie na lata dokończenie obwodnicy Pragi. Inwestycji, której jedyna funkcja sprowadza się do tego, że skomunikuje nowe osiedla deweloperskie na Żeraniu z Żoliborzem.
Czy Prezydent Jacek Wojciechowicz może powiedzieć po co budowany jest Most Krasińskiego? Czemu miasto nagle powróciło do tego planu? I czy w ogóle odbędą się konsultacje w tej sprawie z mieszkańcami?