Odpowiedź stowarzyszenia Miasto jest Nasze na oświadczenie firmy Icon Real Estate dotyczące zabytkowej kamienicy przy ulicy Poznańskiej 37 w Warszawie.
Szanowni Państwo,
W odniesieniu do publikacji prasowych, jakie ukazały się na temat naszej inwestycji uprzejmie informujemy, że nieprawdą jest, że kamienica przy Poznańskiej 37 ma zostać zniszczona. Nieprawdą jest też, że planujemy zniszczyć piec znajdujący się w mieszkaniu Mirona Białoszewskiego. Nie tylko nie zamierzamy go niszczyć – wręcz przeciwnie zamierzamy go wyeksponować w taki sposób, by mógł go zobaczyć każdy mieszkaniec Warszawy. Nieremontowanej przez ponad 100 lat Kamienicy chcemy nadać nowe życie. Nad tym by jej odrestaurowanie odbyło się z szacunkiemdla tkanki historycznej budynku czuwa Pan Mariusz Ścisło- który jest m.in. prezesem Stowarzyszenia Architektów Polskich.
„Rewitalizacja” kamienicy poprzez nadbudowę, przebudowę mieszkań i zmianę funkcji budynku z mieszkalnej na biurową równoznaczna jest ze zniszczeniem oryginalnej architektury. Nadać nowe życie kamienicy można poprzez jej odnowienie i wyremontowanie, niekoniecznie poprzez zmianię jej funkcji na biurowiec. To samo odnosi się do pieca Mirona Białoszewskiego.
Pytamy: gdzie i w jaki sposób ma on zostać wyeksponowany i czy nie równa się to z jego zniszczeniem? Czy oznacza to również, że do nowo powstałego biurowca będzie miał dostęp każdy zainteresowany – czy kamienica otwarta będzie dla zwiedzających?
Od 110 lat nikt nie inwestował w kamienicę przy Poznańskiej 37. Budynek znajdujący się około 100 m od Rotundy jeszcze ostatniej zimy był ogrzewany węglem- w kamienicy nie było centralnego ogrzewania. W opłakanym stanie jest dach, instalacje, części wspólne, stolarka okienna… Nasze działania zmierzają do tego, by dzięki nadaniu kamienicy nowej funkcji zachować ten zabytkowy obiekt.
Nieprawdą jest, że od lat nie inwestowano w kamienicę przy Poznańskiej 37. W latach 90 i po roku 2000 w budynku odbyły się prace remontowe: między innymi odnowiono elewacje, odmalowano klatki schodowe, osuszono piwnice, a dziedziniec został wyłożony kostką brukową.
Wszystko to opłacone zostało pieniędzmi otrzymanymi od miasta, tudzież pobranymi z funduszu remontowego. Fundusz remontowy został zlikwidowany w 2009 roku wraz z przekazaniem budynku jego spadkobiercom, a nowy właściciel – inwestor – postanowił utrzymać go na zerowym poziomie.
W kamienicy nie ma centralnego ogrzewania, nie jest to równoznaczne jednak ze stwierdzeniem, że do ogrzewania używano węgla. Mieszkańcy budynku ogrzewali się piecykami funkcyjnymi, co było popularną praktyką w budynkach przedwojennych. Według naszych informacji, podczas ostatniej zimy w kamienicy pozostało niewiele mieszkańców, a budynek był nieogrzewany.
Kamienica Poznańska 37 są to de facto dwie oddzielne nieruchomości – Poznańska 37 Front i Poznańska 37 Oficyna. Druga z nich faktycznie jest budynkiem zaniedbanym. Wynika to z braku Wspólnoty Mieszkaniowej i niskiego statusu materialnego jej mieszkańców. Tam widocznych jest najwięcej zniszczeń, natomiast odnajdujemy tam też mniej tkanki historycznie wartościowej, niż we frontowej nieruchomości. Część kamienicy z frontową klatką schodową utrzymana jest w dużo lepszym stanie, dzięki pracy zamieszkujących ją lokatorów. Podobnie mieszkanie Mirona Białoszewskiego zachowane zostało w bardzo dobrym stanie.
Zarówno piec Mirona Białoszewskiego, jak i historyczne zdobienia są dla nas wartością dodaną. Piec – skrzętnie ukryty w prywatnym mieszkaniu, do którego nikt poza właścicielem nie ma dostępu zostanie teraz wyeksponowany w powierzchni ogólnodostępnej budynku. Podobnie inne historyczne detale- zostaną jedynie zabezpieczone na okres prac remontowych i wyeksponowane w ostatecznym wyglądzie budynku.
Piec Mirona Białoszewskiego oraz historyczne zdobienia nie są wartością dodaną – jest to swoista esencja kamienicy przy ulicy Poznańskiej 37. Nie chcemy, by ten przykład na to, jak kiedyś projektowano wnętrza i jaką wagę przywiązywano do jakości i do detalu, stał się wartością dodaną dla przyszłych pracowników biurowca, którym ma się stać kamienica.
Naturalnym miejscem i przeznaczeniem pieca jest mieszkanie – ma on je ogrzewać oraz zdobić. Ponownie pytamy – w którym miejscu w budynku ma według projektu zostać wyeksponowany piec i jaka byłaby jego funkcja. Podobne pytanie powstaje w odniesieniu do wspomnianych przez Państwa historycznych detali – gdzie mają zostać one wyeksponowane, skoro Państwa projekt zakłada usunięcie ścian, na których te detale obecnie się znajdują. Prosimy o podanie dowodów na to, że detale te zostaną zabezpieczone.
Kolejną niesprawdzoną informacją jest wzmianka, że mieszkańców kamienicy eksmitowano. Ani jeden mieszkaniec budynku, od kiedy jesteśmy jego właścicielem, nie został wyeksmitowany na bruk. Z każdym zawarliśmy porozumienie, w ramach którego lokatorzy otrzymali niezwykle atrakcyjne warunki finansowe lub innego rodzaju świadczenia.
Mieszkańcy zostali zmuszeni do opuszczenia zamieszkanych przez nich lokali. Mieszkańcom zamieszkujących w lokalach komunalnych zostały znacząco podniesione opłaty za użytkowanie mieszkań, natomiast mieszkańcom własnościowym zostały podniesione opłaty za fundusz remontowy od 0 do 150zł za metr kwadratowy (!!!) (co być może miało na celu doprowadzenie do licytacji komorniczej). Mieszkańcy musieli opuścić ulicę Poznańską, albo sprzedając mieszkanie, albo godząc się na zamianę mieszkania na inne (ci, którym przysługiwało mieszkanie komunalne ze względu na niskie dochody).
Warto dodać, że funkcję mieszkalną nadano budynkowi na początku XX wieku. Nowe przeznaczenie uzasadniają m.in. zmiany w okolicy, jakie zaszły przez następne 100 lat – zwiększenie natężenia ruchu, większy hałas, zagęszczenie zabudowy- to wszystko sprawia, że funkcja mieszkaniowa tych budynków stała się mniej atrakcyjna. Dzięki podziemnemu parkingowi zmniejszy się ilość parkujących w pobliżu samochodów.
Kamienica została wybudowana jako budynek mieszkalny. W okolicach kamienicy nie spotykamy się ze znaczącym zagęszczeniem zabudowy w ostatnim czasie, jak również poziom hałasu nie uległ wzrostowi w ostatnich dziesięcioleciach. Podobnie budowa podziemnego parkingu niekoniecznie wpłynie na zmniejszenie się ilości parkujących w pobliżu samochodów. Biurowiec, który ma powstać na miejscu budynku mieszkalnego, tylko zwiększy zapotrzebowanie na miejsca parkingowe.
Gdyby inwestorzy mieli wyłącznie odtwarzać funkcje nadane budynkom 100 lat temu – nasze miasto nie rozwijałoby się w kierunku, który umożliwia warszawiakom pełną możliwość korzystania z historycznej zabudowy.
Czy właśnie nie zamiana funkcji budynku z mieszkalnej na biurową jest pozbawianiem mieszkańców Warszawy możliwości korzystania z historycznej zabudowy? W jaki sposób Państwo zamierzają możliwość tą oferować?
Nieprawdziwe są również informacje, że decyzja konserwatora Miasta Stołecznego Warszawy została uzyskana w dwa dni. Wniosek o wydanie decyzji został złożony na początku lutego, a decyzja została wydana pod koniec kwietnia.
Chciałem jeszcze raz podkreślić, że realizujemy inwestycję z pełnym szacunkiem dla historycznej tkanki kamienicy oraz najbliższego jej sąsiedztwa. Dlatego zatrudniliśmy zespół, który pod nadzorem Pana Mariusza Ścisło ma nadać nowy blask budynkowi , a nowa funkcja ma sprawić by przez następne dziesięciolecia kamienica mogła cieszyć oczy kolejnych pokoleń.
Emanuel Grykin
Członek Zarządu Icon Real Estate
Oficjalne stanowisko ICON Real Estate: