Dach dla Prudentiala 2014

Jesienią 2005 roku firma Polimex-Mostostal kupuje Prudential i prawo do marki Hotel Warszawa. W drodze konkursu, w 2006 roku do realizacji zostaje wybrany projekt pracowni Bulanda, Mucha – Architekci Sp. z o.o. Projekt zakłada budowę hotelu butikowego, łączącego funkcje hotelowe i usługowe oraz luksusowe apartamenty. projektanci chcą odtworzyć przedwojenną artdecowską formę, która została zaburzona podczas odbudowy w stylu socrealistycznym. W ich koncepcji pojawia się m.in restauracja i rekonstrukcja niektórych historycznych wnętrz oraz częściowy powrót do pierwotnego układu przestrzennego budynku. Architekci wielokrotnie podkreślają jak ważny w tym przypadku “duch” budynku – przedwojennego symbolu Warszawy.

Z doniesień prasowych wynika, że inwestor (Polimex, a potem rodzina Likus) zobowiązali się przed konserwatorem (Ewa Nekanda-Trepka) do zachowania zdemontowanych fragmentów dekoracji socrealistycznej. Jeśli chodzi o stan zachowania budynku- już na etapie przygotowań- fasada była w bardzo złym stanie, elementy okładziny mogły spaść i były ukruszone, zniszczone. Część z nich nie nadawała się do remontu.

W 2007, Polimex-Mostostal, ubiegając się o pozwolenie na budowę napotkała opór ze strony miasta, uargumentowany niezgodnością z użytkowaniem wieczystym budynku, przeznaczonym pod hotel. Pod koniec 2009 roku Prudential kupiła rodzina Likusów. Oni też nie mogli dostać pozwolenia na budowę, ale wkroczyli na drogę sądową. Ostatecznie nowi właściciele poradzili sobie składając skargę do wojewody. I to on wydał im pozwolenie.

W 2011 rozpoczęto się budowę- zaczęła się od wyburzania pewnych części. Okazało się jednak, że działania prowadzone są bez nadzoru wykonawczego i wymaganej dokumentacji np. projektu budowlanego. Sprawa została zgłoszona do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Budowę wstrzymano w I połowie 2011 roku (na wniosek PINB). Projektanci z pracowni Bulanda i Mucha Architekci, rozstają się z inwestorem, obserwując, że działania na budowie nie zgadzają się z ich koncepcją.

Nie wiadomo, czy powstał projekt zamienny. Konserwator nie interweniuje, bo do rejestru jest wpisana jedynie konstrukcja stalowa budynku, więc teoretycznie układ przestrzenny i przeznaczenie budynku nie są pod ochroną. W połowie 2011 roku z powodu budowy II linii metra zamknięto Świętokrzyską, tym samym blokując dostęp do drogi publicznej, co jest jednym z warunków prowadzenia prac budowlanych. Tym samym Prudential został w stanie częściowej ruiny, w środku najprawdopodobniej nadal znajduje się pozostały z początkowych wyburzeń gruz.

Od tego czasu 2010/ 2011 stoi bez dachu gnijąc od środka. Zabytkowa tkanka jest niezabezpieczona, a wpisany do rejestru zabytków szkielet konstrukcyjny – dowód mistrzostwa przedwojennej inżynierii, narażony jest zniszczenie m.in poprzez szkodliwe warunki atmosferyczne.

Wycieczka po ruinach Prudentiala: