Czy Was też wkurza nielegalne parkowanie? Świadczy o bezradności władz miasta, które od lat nie potrafią poradzić sobie z narastającym problemem i wypracować sensownej, spójnej i kompleksowej polityki dotyczącej transportu samochodowego. Niekontrolowany rozrost przedmieść i ładowanie ciężkich miliardów w nieprzemyślane inwestycje drogowe sprawiają, że samochodów na ulicach Warszawy jest coraz więcej. A przestrzeń nie jest z gumy, więc kierowcy radzą sobie, jak mogą. Zwieńczeniem (braku) polityki magistratu jest tolerowanie nielegalnego parkowania. Walka z nim dawno przestała być priorytetem dla służb miejskich (o ile kiedykolwiek nim była). Postanowiliśmy wykazać, jaka jest skuteczność straży miejskiej w zwalczaniu tego procederu. Przez dwa tygodnie odnotowywaliśmy zgłaszane do straży miejskiej przypadki nielegalnego parkowania. Następnie w trybie dostępu do informacji publicznej poprosiliśmy straż o informację o podjętych działaniach. Rezultaty są porażające. W niektórych przypadkach na reakcję strażników trzeba było czekać kilkanaście godzin! Średnio od zawiadomienia do interwencji mijało 5 godz. 50 minut (wyliczone na podstawie 19 przeanalizowanych przypadków). W tej sytuacji trudno cieszyć się, że kilka razy strażnikom udało się przyjechać na miejsce w kilkanaście minut. To powinno być normą, a nie wyjątkiem. To dopiero początek naszej MJN-owej przygody z nielegalnym parkowaniem. Czekajcie na kolejne odsłony.