Zebraliśmy 10.445 zł na remont siedziby! Jesteście niesamowici! Dziękujemy!

Niedawno udało nam się uzyskać siedzibę, gdzie planowaliśmy liczne działania dla mieszkańców – 27750476_344898179344896_2986843112968953663_nchcieliśmy robić w niej spotkania z mieszkańcami, przeprowadzać porady prawne dla osób poszkodowanych #DzikaReprywatyzacja czy spotkania z rzemieślnikami, którzy prezentowaliby, jak funkcjonuje ich fach i pomogli naprawić na miejscu mieszkańcom ich rzeczy (jako kontynuacja wydawanej przez nas od lat #MapaRzemieślników). Planowaliśmy również otwarte dla mieszkańców spotkania z ciekawymi ludźmi.

Niestety po Świętach nasza siedziba została zalana. Mimo upływu ponad miesiąca, współpraca z kolejnymi rzeczoznawcami i ubezpieczycielem idzie jak po grudzie. I chociaż dostaniemy odszkodowanie, to dopiero za jakiś czas i w wysokości niewystarczającej na porządny remont.

Kojarzycie nas z głośnych i bezkompromisowych akcji. To efekt niezależności, na którą możemy sobie pozwolić, ponieważ utrzymujemy się wyłącznie ze składek członków i darowizn sympatyków. Czujemy się bardzo zmotywowani widząc , że mogliśmy liczyć na tak hojne wsparcie w trudnym dla nas momencie.

Bardzo Wam serdecznie dziękujemy i prezentujemy rzut oka na to, jaką siedzibę planujemy zrobić dzięki zebranym pieniądzom i Waszemu wsparciu dla mieszkańców Warszawy. Już wkrótce zaprosimy Was na pierwsze otwarte spotkania w naszym lokalu.

#LudzieKtórymSięChce

Zrzutka się już skończyła, ale wciąż możesz nas wesprzeć darowizną: http://wspieraj.miastojestnasze.org/

Warszawskie ruchy miejskie przeciw zmianom w ordynacji

Warszawskie ruchy miejskie występują wspólnie
przeciw25158072_317882655379782_9125503042031510237_n manipulowaniu wielkością okręgów wyborczych w wyborach samorządowych i innym chaotycznie przyjmowanym zmianom w ordynacji wyborczej!

Jako przedstawiciele warszawskich ruchów miejskich oraz wybrani z ich list radni pragniemy stanowczo zaprotestować przeciw przyjmowanym w pośpiechu zmianom zawartym w projekcie ustawy „o zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych”.

Nasz sprzeciw budzi w pierwszej kolejności sposób przyjmowania tych zmian, który sam w sobie stoi w sprzeczności z deklarowanym celem „zwiększania udziału obywateli” w życiu publicznym. Projekt jest procedowany w niezwykle szybkim tempie, a jako projekt poselski nie będzie poddawany konsultacjom społecznym. Naszym zdaniem tak ważne zmiany nie mogą być przyjmowane ponad głowami obywateli, w tym organizacji społecznych od lat zaangażowanych w sprawy samorządowe, takich jak ruchy miejskie, czy inne organizacje reprezentujące w samorządzie interesy mieszkańców. Nie zgadzamy się też z wprowadzaniem zmian dotyczących wyborów na mniej niż rok przed tym, jak te wybory mają się odbyć.

Nie zgadzamy się także z wieloma zapisami proponowanymi w projekcie ustawy. Naszym zdaniem ich efekt będzie przeciwny do założonego – udział obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania organów publicznych zmniejszy się, a nie zwiększy. Wynika to przede wszystkim z zapisanej w ustawie zmiany wielkości okręgów wyborczych i liczby mandatów w okręgach – z obecnych 5–9 mandatów do proponowanych 3–7 mandatów. W Warszawie, przy zmniejszeniu okręgów do 5 mandatów faktyczny próg wyborczy wzrośnie do 13%, choć formalnie wynosi on 5%. Tymczasem ustawa dopuszcza wyznaczenie okręgów nawet mniejszych – 3-mandatowych. W praktyce będzie to oznaczać, że szanse na wejście do rady miasta czy rad dzielnic będą mieli tylko przedstawiciele 2–3 największych ugrupowań politycznych. Wiązać się to będzie z ryzykiem całkowitego upartyjnienia samorządu na jego najbardziej lokalnym szczeblu.

Nasze organizacje łączą rolę organizacji społecznych i strażniczych ze startem w wyborach do rad. Członkowie części naszych organizacji z powodzeniem pełnią funkcję radnych dzielnicowych czy radnych osiedli. Jest to tak naprawdę przedłużenie tego, czym zajmujemy się w naszych organizacjach na co dzień – walki o bardziej transparentne, lepiej zarządzane i przyjaźniejsze miasta. Nasi radni i radne piszą dziesiątki interpelacji, dzięki czemu zwiększa się dostęp do informacji, nagłaśniane są nieprawidłowości, a mieszkańcy lepiej rozumieją, jak działa samorząd. Ograniczanie mieszkańcom tej możliwości przez przyjmowanie zmian utrudniających, czy wręcz blokujących lokalnym komitetom udział w organach sprawowania władzy jest niezrozumiałym ciosem dla jawności, transparentności i samorządności jako takiej.

Przepis umożliwiający start do rad gmin osobom, które nie mieszkają na ich terenie oznacza możliwość przywożenia partyjnych kandydatów w teczkach. Negatywne efekty tej praktyki warszawiacy widzą już dziś na przykładzie rotujących między dzielnicami burmistrzów i ich zastępców. Często zarządzają oni dzielnicami, z którymi nie są w żaden sposób związani i o których niewiele wiedzą. To mieszkańcy powinni mieć jak największy wpływ na samorząd lokalny, co umożliwia wybór radnych spośród swoich sąsiadów, osób, które zasłużyły się lokalnej społeczności, a nie strukturom partyjnym.

Jako ruchy miejskie nie mamy wątpliwości, że cel ustawy – zwiększenie udziału obywateli w procesie wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów publicznych – jest doniosły i warty realizacji. Zapewne wymaga on także daleko idących zmian w niektórych zapisach ustaw. Jednak z powodu licznych wątpliwości, jakie budzi obecnie procedowany projekt, apelujemy do Sejmu o nieuchwalanie projektu w obecnie proponowanym kształcie oraz o przeprowadzenie rzetelnych konsultacji społecznych nad proponowanymi zmianami.

Ochocianie Sąsiedzi
Stowarzyszenie Mieszkańców Miasteczka Wilanów
Bemowiacy
Kooperacja Miejska
Rembertów Bezpośrednio
Stowarzyszenie Razem dla Wawra
Miasto Jest Nasze

PLAN POZNAŃSKIEJ NIEZGODNY Z PRAWEM

Co zarzucamy w tej sprawie Ratuszowi? Przede wszystkim niekompetenecję i nierzetelność, która rodzi podejrzenia o niedopełnienie obowiązków służbowych. Biuro architektury przyjęło i zapłaciło ćwierć miliona złotych za dokument – plan zagospodarowania, który w ocenie skutków środowiskowych tych inwestycji odwołuje się do …nieaktualnych od kilku lat aktów prawnych!

To sprawia, że plan jest bublem prawnym i może zostać bardzo łatwo zaskarżony – jeśli nie przez nas, to przez innego dewelopera, który będzie chciał budować w tym miejscu, a nie zostanie dopuszczony. Nie powinien zatem zostać w ogóle przyjęty!

Ale to nie wszystkie “kwiatki” w tym MPZP; wraz z zaprzyjaźnioną ekspertką od analiz środowiskowych, znaleźliśmy tam m.in.:

– zapisy mówiące, że sama budowa 7 (5 nowych i nadbudowa 2 istniejących) wieżowców nie będzie miała znaczącego krótkotrwałego wpływu na środowisko i jakość życia mieszkańców;

– brak uwzględnienia w ocenie długotrwałego wpływu na środowisko takich czynników, jak zwiększony ruch samochodów, który pojawi się w tym rejonie;

– brak uwzględnienia w treści planu zaleceń zawartych w prognozie (mowa jest np. o oczkach wodnych, których potem nie ma w planie);

– zapisy tak kuriozalne, jak ten mówiący o tym, że zanieczyszczenie powietrza w tym rejonie się zmniejszy, bo plan przewiduje “zakazanie lokalizacji uciążliwych obiektów usług, takich jak stacje paliw i stacje obsługi”.

Pełną treść naszych zarzutów otrzymała dziś prokuratura rejonowa w złożonym zawiadomieniu, otrzymają ją także radni z Komisji Ładu.

 plan poznańskiej